Coraz bliżej Święta. W Supraślu przez noc spadło tyle śniegu, że za oknem krajobraz przypomina najgłębsze zakamarki Narni. I wciąż prószy. Tak mnie zmęczyła zbyt długa, szara i depresyjnie ciemna jesień, że - choć za mrozem nie przepadam - cieszę się jak małe dziecko. Jest pięknie! Biało, jasno, puszyście... Znalazłam też kilka prezentów dla najbliższych, i zrobiło się naprawdę świątecznie. Czas więc i na świąteczne smaki. Na wigilijnym stole nie może zabraknąć śledzika. Ja od jakiegoś czasu staram się tę tradycję urozmaicać. Była już nowa wersja śledzia z cebulką, był śledzik różowy jak majtki lalki barbie ;) W tym roku uraczę rodzinę śledziem piernikowym. Przepis autorstwa Ambasady śledzia, lekko przeze mnie zmieniony, a w efekcie smak złożony, bogaty, naprawdę przynoszący wspomnienie Świąt. Bardzo delikatna ryba z korzennymi aromatami.
Składniki:
- 5 filetów matias
- duża czerwona cebula
- szklanka oleju rzepakowego
- pół szklanki orzechów włoskich
- 2 łyżki miodu
- 20g świeżego imbiru
- szczypta imbiru w proszku
- gałka muszkatołowa
- 8 goździków
- 6 ziaren pieprzu
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 5 ziaren kardamonu
- kawałek kory cynamonowej
- gwiazdka anyżu
- szklanka grubo posiekanych pierniczków
- czubata łyżka cukru
Filety musimy odsolić. W tym celu zalewamy je mlekiem na około dwie godziny, i wstawiamy do lodówki. Po tym czasie osuszamy je papierowym ręcznikiem, kroimy w niezbyt drobne kawałki, układamy w misce i polewamy miodem. Cebule kroimy w piórka, posypujemy cukrem i delikatnie ugniatamy. Dzięki temu puści sok i straci swoją ostrość. Cebulę odstawiamy i przygotowujemy zalewę. Do rondelka wlewamy olej, i kiedy rozgrzeje się do 80 stopni dodajemy orzechy, cynamon, goździki, kardamon, potłuczone ziarna pieprzu i ziela angielskiego, anyż, dwie szczypty świeżo startej gałki, imbir w proszku oraz obrany i pokrojony w cienkie plasterki świeży imbir.
Całość powinna się grzać (ale nie gotować!) przez niecałe dziesięć minut. Zalewę odstawiamy do ostygnięcia. Do naczynia z pokrywką wrzucamy śledzie, cebule, posiekane pierniczki (mogą być domowe lub kupne, ważne by były bez czekolady czy nadzienia) i wszystko zalewamy naszym korzennym olejem. Całość mieszamy i odstawiamy na noc do lodówki. Do rana śledzie przejdą niesamowitym, świątecznym aromatem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz