niedziela, 1 kwietnia 2012

Chrupiące krewetki

Jedna z rzeczy, które tygryski lubią najbardziej! Są świetne jako przystawka, ale także jako składnik wielu dań. Oczywiście najsmaczniejsze są świeże, ale trzeba się z nimi trochę pobawić, żeby je oczyścić.  Dostępne w wielu sklepach obgotowane i mrożone (lekko różowe) krewetki też są świetne, ale trzeba sprawdzić, czy były wcześniej dokładnie oczyszczone. Z ich grzbietu powinna być usunięta czarna żyłka - jeśli zostały jej fragmenty, krewetki będą niesmaczne, i mówiąc wprost - śmierdzące. Dziś kilka bardzo prostych sposobów na przyrządzenie tego przysmaku.

Składniki:

  • krewetki świeże lub mrożone
  • czosnek, cytryna
  • sos sojowy
  • oliwa
  • sól i pieprz
  • pietruszka lub kolendra
  • papier ryżowy
  • pół kubka mąki pszennej
  • pół kubka mąki kukurydzianej
  • białko z jednego jajka
  • sezam

Podstawowy sposób przyrządzenia krewetek, które później dodajemy na przykład do sałatki jest bajecznie prosty. Oczywiście świeże krewetki najpierw oczyszczamy, a mrożone rozmrażamy - wystarczy wrzucić je na 10-15 minut do ZIMNEJ wody. W ciepłej wodzie lub w mikrofali zrobią się gumiaste. Krewetki skrapiamy sokiem z cytryny i sosem sojowym. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią na chwilę posiekany czosnek i kiedy zacznie wyraźnie pachnieć dodajemy krewetki. Smażymy je, obracając około 3-4 minut. I gotowe! 


KREWETKI W SEZAMIE
Przepis równie prosty - do podstawowej marynaty dodajemy jeszcze posiekany czosnek. Krewetki moczymy najpierw w rozbełtanym białku, a później obtaczamy w nasionach sezamu. Smażymy na rozgrzanej oliwie około 4 minut - powinny mieć złoty kolor. Są świetne jako element sałatki.


KREWETKI W TEMPURZE




Ciągle ciężko mi się zdecydować, ale to chyba moje ulubione. Krewetki skrapiamy sokiem z cytryny i przygotowujemy tempurę - mieszamy mąkę pszenną z mąką kukurydzianą w stosunku 1:1 i stopniowo dodajemy wody. Ciasto powinno być odrobinę gęstsze niż ciasto naleśnikowe. Krewetki zanurzamy w cieście trzymając je za ogonek i smażymy na głębokim oleju, na małym ogniu, aż zyskają złocistobrązowy kolor. Jemy oczywiście łapkami, maczając w sosie słodko-kwaśnym lub w sosie sojowym.









KREWETKI CHRUPIĄCE
Czyli krewetkowe zawijasy z papieru ryżowego -moje ostatnie smakowite odkrycie. Krewetki skrapiamy sosem sojowym i sokiem z cytryny i do tej marynaty dodajemy odrobinę soli, pieprzu i posiekany czosnek. Papier ryżowy zwilżamy mokrą ręką, gąbeczką, lub po prostu na sekundę zanurzamy go w wodzie i odkładamy na suchą deskę. Każdy arkusz dzielimy na cztery trójkąty. Na środku dłuższego boku układamy krewetkę i listek pietruszki lub kolendry. Wilgotny papier ryżowy zawijamy na krewetce tworząc paczuszkę, z której wystaje tylko ogonek. Smażymy je na rozgrzanej oliwie około 4 minut, w połowie czasu obracając na drugą stronę. Świetnie smakują z sosem czosnkowym. 


3 komentarze:

  1. kocham krewetki <3 jak przyjedziesz to musimy zrobić te chrupiące :D
    Bogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam krewetki w tempurze. Tylko woda do tempury musi być koniecznie z lodem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie tak - z lodem, albo prosto z lodówki - w każdym razie lodowata :)

    OdpowiedzUsuń