W zupełności nie rozumiałam, na czym miałby polegać fenomen crepes suzette - w końcu naleśnik to naleśnik. Nie rozumiałam, do momentu kiedy nie spróbowałam ich po raz pierwszy. Takie śniadanie to mistrzostwo świata! Delikatne, cienkie naleśniki, pokryte lekką warstwą aksamitnego sosu, wyraźnie pomarańczwego, z maślaną nutą. Czysta perfekcja.
Składniki (10 sztuk):
- szklanka mąki
- 3/4 szklanki zimnego mleka
- 3/4 szklanki zimnej wody
- 3 jajka
- szczypta soli
- szklanka soku Tymbark 100% pomarańcza
- 5 łyżek masła
- 5 łyżek cukru
- *skórka z 1/2 pomarańczy
Podstawowe ciasto naleśnikowe robimy bardzo prosto. Próbowałam kilku przepisów, w końcu idealne proporcje znalazłam na blogu Moje wypieki. Mąkę miksujemy z mlekiem, wodą, jajkami, trzema łyżkami roztopionego masła i szczyptą soli. Z gotowego ciasta, na dobrze rozgrzanej patelni, małymi porcjami (u mnie wyszła niepełna chochelka na jeden placek) smażymy naleśniki. Gotowe odkładamy na bok. Kiedy wszystkie są usmażone, przygotowujemy nasz sos.
Na patelni rozpuszczamy pozostałe masło z cukrem. Kiedy te składniki się połączą dodajemy nasz sok Tymbark 100% pomarańcza, i - jeśli lubicie - posiekaną skórkę z połowy pomarańczki. Zwiększamy ogień, aby sok lekko odparował. Kiedy sos zgęstnieje, na patelnię wkładamy złożone "na cztery" naleśniki. Podsmażamy je w pomarańczowej glazurze chwilę z każdej strony, tak by je dokładnie oblepiła. Zdejmujemy na talerz, i tuż przed podaniem polewamy jeszcze odrobiną sosu.
Na patelni rozpuszczamy pozostałe masło z cukrem. Kiedy te składniki się połączą dodajemy nasz sok Tymbark 100% pomarańcza, i - jeśli lubicie - posiekaną skórkę z połowy pomarańczki. Zwiększamy ogień, aby sok lekko odparował. Kiedy sos zgęstnieje, na patelnię wkładamy złożone "na cztery" naleśniki. Podsmażamy je w pomarańczowej glazurze chwilę z każdej strony, tak by je dokładnie oblepiła. Zdejmujemy na talerz, i tuż przed podaniem polewamy jeszcze odrobiną sosu.
Robię! Ale ślinianki mi pracują na myśl o tym przepysznym smaku :)
OdpowiedzUsuńwow, te naleśniki aż się proszą żeby je zjeść! muszą smakować cudnie *-*
OdpowiedzUsuńTo już wiem co będzie na jutrzejsze śniadanko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy naleśniki, ale takich jeszcze nie było !
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają ! :)
Miałam dokładnie tak samo: nie wiedziałam, o co to całe zamieszanie, dopóki ich po raz pierwszy nie spróbowałam :) Są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńzobaczyłam przepis (dawno temu) w jakimś programie, pomyślałam "łatwe" a teraz...
OdpowiedzUsuńNaleśniki znikają w przeciągu sekund! Nie znam osoby która by wzgardziła. Polecam:
nalewkę pomarańczową (do sosu), dodanie cząstek pomarańczy (ogółem soku z owoców) i starkowane skórki na drobno.
Smakuje wyśmienicie z jogurtem naturalnym.