Jakiś czas temu byłam w Poznaniu. Oczarowało mnie nie tylko miasto, ale tez kilka knajpek, które odwiedziłam. Pierwszą z nich, a jednocześnie tą, która najgłębiej zapadła w pamięć była restauracja indonezyjska Warung Bali. O restauracji opowiem Wam niedługo, a dziś rzecz będzie o daniu, które skradło moje serce. Sałatka Gado-Gado to niesamowity smak, który daje połączenie pozornie banalnych składników. Smak tak oryginalny, że poświęciłam kilka dni na odtworzenie identycznego sosu arachidowego, który jest duszą tej potrawy A poza tym, że Gado-Gado jest smaczna i zdrowe, to jeszcze wegańska ;)
Składniki (dla 2 osób):
- 3 garści białej kapusty
- obrana marchewka
- świeży ogórek
- garśc groszku cukrowego w straczkach
- garść (puszeczka) kiełków fasoli mung
- 6 plastrów tofu
- sos arachidowy: 250g niesolonych orzeszków ziemnych, papryczka chili, 3 duże ząbki czosnku, słodki sos sojowy, jasny sos sojowy, sok z limonki, sól, woda
Przygotowanie - jak to z sałatkami bywa - jest bardzo proste. Poszatkowaną grubo kapustę i pokrojoną w plastry marchewkę blanszujemy we wrzątku przez 3-5 minut. Układamy je na dwóch talerzach. Dodajemy po kilka plastrów świeżego ogórka ze skórką, strączki groszku cukrowego i całość posypujemy kiełkami fasoli mung. Na tak przygotowanych warzywach układamy po 3 plastry grillowanego (lub podsmażonego) tofu - powinno mieć piękny złoty odcień. Wszystko polewamy dwiema - trzema łyżkami sosu arachidowego. Chyli po prostu sosu ze znanych nam dobrze orzeszków ziemnych, który przygotowuje się tak: na suchej patelni prażymy orzeszki, powinny lekko ściemnieć.
Przesypujemy je do wysokiego naczynia, dodajemy pozbawioną pestek papryczkę chili, 3 ząbki czosnku, łyżkę jasnego sosu sojowego, 2 łyżki słodkiego sosu sojowego (dobry słodki sos sojowy to kluczowy składnik, musi być dobrej jakości - oryginalny, i dużo tańszy od tych produkowanych w Polsce można dostać w Kuchniach Świata), sok z jednej limonki oraz kilka łyżek letniej wody i wszystko blendujemy. Stopniowo dolewamy kolejne małe porcje wody, tak by sos uzyskał gęstą, ale płynną konsystencje - nie może być zbitą masą. Próbujemy, doprawiamy słodkim sosem sojowym, solą lub sokiem z limonki. Jeśli ktoś lubi taki posmak, część wody można zastąpić mleczkiem kokosowym.
ale super przepis!!!
OdpowiedzUsuńTen sos mnie oczarowal!
OdpowiedzUsuńfajny przepis, widzę, że nie tylko u kmnie tofu w wersji orientalnej
OdpowiedzUsuńMniam! :D u mnie się tworzy najzwyklejsze risotto właśnie ;)
OdpowiedzUsuń