Schab z jabłkami i majerankiem mieści się w TOP 10 klasycznych polskich pieczeni. I nic dziwnego, bo te smaki tworzą idealne połączenie, a pieczone jabłko jakby powstało po to, by spocząć na talerzu obok kruchutkiego schabu ;) Wczoraj była odświeżona wersja ziemniaka codziennego, dziś mam dla Was właśnie schab z jabłkami w nowej odsłonie. Znany, wspaniały smak, nowy, genialny wygląd!
Składniki:
- schab bez kości (ponad kilogram, około 10 kotletów)
- 5 sporych, twardych jabłek
- 2 łyżki majeranku
- 5 ząbków czosnku
- sól i pieprz
- 50 ml wytrawnego wina
- 50 ml warzywnego bulionu
- kilka wiórków masła
- łyżka oleju
Mięso dokładnie myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Nacieramy je sporą ilością soli, czarnym pieprzem, majerankiem i posiekanym czosnkiem. Skrapiamy je łyżka oleju i zakryte folią wstawiamy na noc do lodówki (minimum 12 godzin, in dłużej tym lepiej). Przed pieczeniem wyjmujemy mięso z lodówki, i nacinamy je, tak jakbyśmy kroili kotlety, ale nie przecinając do końca. Zostawiamy wspólny, łączący je spód. W nacięcia wkładamy plastry jabłek, i całość delikatnie oplatamy sznurkiem, aby nasza pieczeń się nie rozłaziła. Wkładamy ją do brytfanki lub naczynia żaroodpornego z pokrywką. Obok pieczeni układamy ćwiartki pozostałych jabłek, posypane majerankiem.
Wlewamy wino (polecam białe, ale może być też czerwone - nada różowego kolorku jabłkom) oraz bulion, a na pieczeni układamy wiórki masła. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 50 minut pod przykryciem. Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę, polewamy mięso sosem, który powstał w brytfance i pieczemy bez przykrycia jeszcze przez 20 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz