Z zupami to już tak jest, że bardzo szybko i prosto, można przygotować coś zachwycającego. Przykładem jest choćby ta zupa z pieczonej papryki. Jej kremowa konsystencja i wspaniały smak przypadną do gusty każdego. Jest też sycąca i przyjemnie rozgrzewająca. krótko mówiąc - parujący ideał na zimowe, mokre popołudnie. Zdjęcia kiepskie, bo na chybcika robione - nie chciałam, żeby mi wystygła, wybaczcie ;)
Składniki:
- 5 dużych czerwonych papryk
- 2 czerwone cebulki
- marchewka
- 4 ząbki czosnku
- łyżka masła
- łyżka oliwy z oliwek
- łyżka koncentratu pomidorowego
- szklanka buliony warzywnego
- sok z cytryny
- papryczka chilli
- mielona ostra papryka
- sól i pieprz
Umytą i osuszoną paprykę kroimy w ćwiartki, oczyszczamy z pestek i ogonków i układamy na blasze, skórką do góry. Blachę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, na mniej więcej 20 minut - wyjmujemy kiedy na skórce pojawią się brązowo-czarne plamki. Upieczoną paprykę wrzucamy do foliowego worka, lub po prostu przykrywamy dokładnie folią aluminiową, i odkładamy do ostygnięcia. Dzięki temu sprytnemu zabiegowi, kiedy papryka już ostygnie, bez najmniejszego problemu możemy zdjąć z niej skórkę. A dodatkowo zyskuje fajny, "pieczony" posmak. Na maśle i oliwie szklimy posiekaną cebulkę.
Kiedy jest już miękka, dodajemy posiekany czosnek i papryczkę, oczywiście bez pestek. Po minutce dodajemy upieczoną i obraną paprykę, oraz pokrojoną marchewkę. Dodajemy koncentrat pomidorowy i wszystko zalewamy bulionem. Kiedy marchewka zmięknie, blendujemy naszą zupę i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny oraz ostrą papryką. Zupa powinna być lekko kwaskowa, i przyjemnie pikantna. Podajemy z odrobiną gęstej śmietany.
Cieknie, cieknie ślinka
OdpowiedzUsuńBiegnę po paprykę
będzie krem zupinka
zjem ją z apetytem
:)
Jaka cudna rymowanka! :D
UsuńJak widzisz Twoja zupa bardzo inspiruje :) Fajnie, że ją znalazłam. Na początku tygodnia gotowałam paprykowy krem od Liski, zakochałam się, a teraz taka wersja. Dorobię do niej grzanek. Bardzo lubię lekko spalone razowe sześciany pływające w takiej zupie :)
Usuńbardzo smaczna :) zainspirowałam i wzorowałam się na Twoim przepisie i właśnie zjedliśmy tę zupę - zamiast koncentratu dodałam pomidorów z puszki; 2 papryki i 4 marchewki i takie tam zmiany. smak super :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze wszystko zmieniam w przepisach :) Ale chyba właśnie o inspiracje chodzi w całej tej blogowej zabawie :)
Usuńto musi być pyszna zupka :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo prosta. I na pewno mega pyszna :))
OdpowiedzUsuńmój mąż byłby zachwycony :) uwielbia paprykę w każdej postaci! Pozdrawiam serdecznie, Asia
OdpowiedzUsuń