I znów zaczynam od tłumaczenia się z długiej nieobecności ;) Ostatni miesiąc był całkiem szalony. Odpoczęłam troszkę od blogowania, i mogę zabrać się do pisania i pichcenia z zapasem świeżej energii. Głowę mam pełną pomysłów i inspiracji. Ale nie było mnie tak długo nie tylko z lenistwa, mam całkiem dobrą wymówkę - moja młodsza siostrzyczka wyszła za mąż! Jeśli nie organizowaliście nigdy wesela, nie macie pojęcia, ile wiąże się z tym pracy, telefonów, planowania, zmieniania planów, i planowania na nowo... Ale wszystko się udało, i za nami wspaniałe wesele. Także sto lat Młodej Parze! A Was z tej okazji zapraszam na odświętną kaczkę w pomarańczach.
Delikatne, kruche lecz soczyste mięso w wytrawno-słodkiej glazurze to świetna propozycja na uroczystą kolację. Kaczkę koniecznie trzeba zacząć przygotowywać dzień wcześniej, ale warto poświęcić jej więcej czasu. Zawsze wychodzi przepyszna, z chrupiącą, złocistą skórką.
Składniki:
- cała kaczka
- szklanka białego, wytrawnego wina
- 4 łyżki miodu
- łyżka białego octu winnego
- 2 pomarancze
- sok z 3 pomarańczy
- 2 jabłka
- 6 ząbków czosnku
- 2 łyżki masła
- sól i pieprz
- majeranek
Wieczorem kaczkę dokładnie myjemy, i zanurzamy ją na całą noc w misce/wiadrze ze słoną wodą - czubata łyżka soli na litr wody. Przez noc mięso nabierze odpowiedniej słoności, skruszeje a skórką w czasie pieczenia stanie się idealnie chrupiąca. Na 2 - 3 godziny przed pieczeniem kaczkę z zewnątrz i w środku mocno nacieramy czarnym pieprzem i paczką majeranku oraz posiekanym czosnkiem, i wstawiamy do lodówki. Przed pieczeniem drób faszerujemy pokrojonymi w ćwiartki jabłkami i wyfiletowanymi pomarańczami. Wkładamy ją do brytfanki i zalewamy marynatą z białego wina, octu winnego, soku z pomarańczy i 3 łyżek miodu. Na wierzchu układamy wiórki masła i polewamy kaczkę pozostałym miodem. Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy pod przykryciem przez godzinę i 15 minut. I kolejne 45 minut bez przykrycia, kilka razy polewając sosem z brytfanki. Jeśli nasze kaczka jest wyjątkowo duża (powyżej 2 kg) całkowity czas pieczenia to godzina na kilogram mięsa.
Mniam...aż mi ślinka cieknie na sam widok.
OdpowiedzUsuńnie napisałaś co należy zrobić z tym sokiem z pomarańczy
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Oczywiście jest częścią marynaty - wlewamy go brytfanki z winem, octem i miodem :)
UsuńDzięki za odpowiedź :) Nie byłam pewna co zrobić bo w jakimś innym przepisie który czytałam trzeba było polewać co jakiś kaczke podczas pieczenia, więc miałam mały dylemat. A z pośród przepisów które przeglądałam na internecie twój wydawał się najleszy więc musiałam się upewnić bo w te święta będziemy z moją mamą robić pierwszą próbę. Mam nadzieję, że wyjdzie nam równie dobra jak tobie. :)
UsuńNa pewno się uda - robiłam ją wiele razy, i zawsze wychodzi pysznie :)
UsuńWitaj, dzisiaj sprobowalem Twojego przepisu i wypadl wysmienicie. Male modyfikacje za namowa mojej zony, to wlozenie w mieso gozdzikow przed pieczeniem i dodanie do farszu suszonych owocow. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper - żony zawsze wiedzą, co dobre :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńW tym roku juz po raz drugi bede robila ptaka (tym razem ges) wg. tego przepisu. Za pierwszym razem nie zapisalam sobie go sobie wiec sie zdrowo naszukalam, ale teraz jest juz wpisany, bo kaczka byla pyszna :-)
Pozdrawiam i zycze Wesolych Swiat i szczesliwego Nowego Roku :-)
Tamara/Hverdagensbedrifter.dk