W żadnym wypadku nie jestem w temacie win specjalistką, ale z czystym sumieniem nazwę siebie amatorskim koneserm ;) Na Galicyjski festiwal win trafiłam całkiem przypadkiem, w czasie mojego meksykańskiego weekendu w Rzeszowie. Impreza mieściła się na dziedzińcu tamtejszej galerii handlowej. Po opłaceniu 15zł za wejście, i 5zł za kieliszek raj nieograniczonej degustacji win z trzydziestu winnic z Polski, Gruzji i Węgier miał stanąć przed mną otworem. Z początku trszokę się jednak rozczarowałam, pierwsze tokaje których próbowałam były raczej średnie. Kolejni wystawcy nie wzięli pod uwagę pogody, a umówmy się - przy 30 stopniowej duchocie ciepłe białe wino - nawet nienajgorsze - traci wszystkie swoje atuty. Z czasem w tłumie zaczęli się pojawiać podpici spryciarze, kupujący jeden kieliszek, którym sie wymieniali, starając się jak najbardziej dosłownie wykorzystać obiecaną "nieograniczoną degustację".
I właśnie wtedy dotarłam do przedstawicieli winnic polskich! Wczesniej nie miała okazji spróbowania naszych rodzimych wyrobów, i jakoś mnie do nich nie ciągnęło, bo jakim cudem w kraju bez słońca i żywych tradycji winiarskich miał by powstać przedni trunek...Jaką byłam ignorantką!
1. Winnica Krokoszówka Górska (Smardzowice) - zdecydowanie numer jeden! Wytrawne Cuvee, wyprodukowane z mieszanki Marechal Foch i Leon Milleot, to genialne czerwone wino które nie tylko degustowałam, ale też zakupiłam, aby i moi znajomi mogli go skosztować. Harmonijne wino o pięknej wiśniowej barwie, lekko wpadającej w fiolet; intensywnych, lekko beczkowych aromatach, prawie nierealnym, jeżynowo-malinowym środku, o odpowiedniej kwaskowatości, i zakończeniu delikatnie ściągającym język.
ps. Właśnie zamówiłam zestaw degustacyjny z tej winnicy - czekam na niego niecierpliwie!
2.Winnica Jana (Jasło) - czerwone wino poprawne, ale za to dwa wspaniałe białe wina! Lekkie, dobrze schłodzone, w środku letniego popołudnia cieszą podniebienie. Jedno będące mieszanką szczepów Hibernal i Johaniter, drugie - mój faworyt z białych win - miesanka Solaris i Siegerrebe, o cytrusowym aromacie, przyjemnie kwaskowym otwarciu, i lekkim zakończeniu jakby czarnym bzem.
3. Winnica Łany (Rzeszów) - Szczególnie urzekło mnie wina z wychodowanego w Polsce szczepu Jutrzenka. Jasny złocisty kolor i owocowo - trawiasty środek. Wspaniałe do lekko dobrawionych, grillowanych ryb i serów.
4. Winnica Melancholia (Iwierzyce) - Bardzo przyzwoite stołowe białe wina. Próbowałam tego ze szczepu Muskat Odeski. Polecam szczególnie osobom lubiącym winka lekkie i "przyjemne".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz