czwartek, 14 marca 2013

Kulinarny Poznań - Weranda lunch&wine

Jeśli zaglądacie na widelcowego facebooka, wiecie, że ostatnio miałam okazję spędzić tydzień w Poznaniu. I że jestem tym miastem w 100% oczarowana! Piękna starówka, parki, knajpki i restauracyjki, chłopak, który z roweru sprzedaje pieczone kasztany - to wszystko tworzy magiczny klimat. A do tego udało mi się wstrzelić w mały przebłysk wiosny, więc mam za sobą tydzień słonecznych zachwytów.










Ale nie jest to blog podróżniczy a kulinarny, więc będzie nie tyle o Poznaniu, co o restauracjach i knajpkach, które odwiedziłam. Zacznę od końca. Bo właśnie - niestety - ostatnim miejscem do którego zajrzałam była restauracja Werand lunch& wine w Starym Browarze. Wernad w Poznaniu jest kilka, i obiecałam sobie, że będąc w tym mieście odwiedzę którąś z nich. Bo Werandy mają coś, czym ze zdjęć oglądanych w internecie przyciągały mnie jak magnez - NIESAMOWITE! dekoracje zwisające z sufitu, co sezon inne, zawsze tworzące niepowtarzalny klimat. Nie zawiodłam się - Weranda lunch&wine przywitała mnie pięknymi, wiosennymi girlandami z papieru, jasnymi, drewnianymi stołami, i soczystą zielenią kwiatów o pastelowo różowych kwiatach. Cudowne, konsekwentne połączenia, krzyczące: WIOSNA!





A to był dopiero początek zachwytów...Karta jest bogata - śniadania, zupy, sałatki, wina i dobrane do nich przekąski. Smakowicie, choć nie powiem - najtaniej nie jest. Zamówiłyśmy herbatę, kakao i śniadanie "weranda". Śniadanie proste - bagietka, dżemy,  szpinak, jajo w koszulce. Jajko przygotowane idealnie, dżemiki cudowne, zwłaszcza wiśniowy. Herbata średnia, kakao w sam raz. Ale jak to wszystko było podane! Dżemy w weczkach! Drewniane nożyki do smarowania! Wszystko na drewnianej tacy! Tak długo gapiłam się w zachwycie na swoje śniadanie, że jajko zdążyło wystygnąć ;)









Polecam Werandę wszystkim lubiącym piękne wnętrza, kulinarnym estetom, i małym  łasuchom. A na majówkę wracam do Poznania zwiedzać pozostałe Werandy!

4 komentarze:

  1. Mamy te przyjemność mieszkać nad Wartą, jak wiesz, i mamy trochę bardziej krytyczne oko. Bo na co dzień te "cuda" oglądamy. Poznań faktycznie fajny jest i fajnych miejsc trochę też jest.
    Weranda, naszym zdaniem, przyciąga oko i fajnie wychodzi na fotkach.
    Osobiście tęsknię za Rodeo Drive, które pierwotnie było w tym lokalu.

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dane mi było odwiedzić Rodeo Drive, ale jeszcze bardziej żałuje, że nie skojarzyłam Was wcześniej z Poznaniem, bo chętnie bym Was ponękała swoją osobą ;)
      Bardzo jestem też ciekawa Waszej opinii o kolejnej restauracji, którą odwiedziłam i która się tu pojawi :)

      Usuń
  2. W Werandzie bywam chyba od samego jej powstania i kiedyś rzeczywiście wyróżniała się na korzyść w Poznaniu. Dzisiaj muszę przyznać ,że cena / jakość / ilość wypada słabo, porcje z menu są coraz mniejsze. Przy ostatniej wizycie, przyjaciółka zwróciła nawet uwagę kelnerce ,że sałatka składa się w zasadzie z samej sałaty, na co ta z rozbrajającą szczerością odparła ,że wie ale ona tutaj nie zarządza. Zgadzam się z przedmówczynią ,że Weranda wychodzi fajnie na fotkach. Co do Rodeo, nie byłam, ale zastanawia mnie po co dwa lokale w Browarze o prawie identycznym profilu.

    OdpowiedzUsuń
  3. mi z poznańskich lokali najbardziej brakuje nieistniejącej już La Cantine :( teraz polecam piece of cake

    OdpowiedzUsuń