środa, 6 czerwca 2012

Sushi na cztery pałeczki - restauracja Tanoshii

W Białymstoku powstała pierwsza prawdziwa restauracja japońska. Bo świetnych sushi barów jest kilka. Nowa restauracja Tanoshii na ulicy Lipowej jest przestronna, i oprócz dwóch przyjemnie urzadzonych sal posiada specjalną wyspę/bar, w środku której sushi master przygotowuje na oczach klientów zamówione dania, a dodatkowe porcje krążą na specjalnych łódeczkach. Ale po kolei. Wybrałam się do Tanoshii już dwa razy, aby przetestować oba sposoby spędzania czasu w tej restauracji - przy barze i na sali obowiązują różne menu!


























Przy pierwszym podejściu usiedliśmy przy barze. Zgłosił się do nas przemiły sushi master, który nie tylko proponował nam kolejne dania, ale umilał czas rozmową. Byłam mile zaskoczona, bo rozmowa nie była zbyt nachalna, a stała się przyjemnym dodatkiem do posiłku. I baaardzo mi się podoba, że sushi jest przygotowywane ma moich oczach, widzę wszystkie składnik, to jak są przechowywane, i jak stają się na przykład  przepysznym Keni Temaki (rożek z krewetką w tempurze). Bar działa następująco - kolory talerzyków na których podróżują po wyspie dania odpowiadają ich cenie. Biały jest najtańszy (10zł) czarny najdroższy (około 30zł). Jeśli danie Ci się podoba po prostu zdejmujesz je z łódeczki i wcinasz. Z kolei jeśli danie zaproponowane przez sushi  mastera nie przypadnie ci do gustu, możesz bez konsekwencji wpakować je na łódeczkę, by skusiło innego klienta. Nasz sushi master proponował nam swoje wersje dań znajdujących się w karcie - bardzo udane wersje! Oraz  UWAGA UWAGA  - sushi na słodko - z nutellą, mango i truskawką! Taaaaaakie dobre!! Stałam się fanką tego typu barów sushi. To świetna opcja na szybką przekąskę lub luź ny lunch ze znajomymi.







Podczas drugiej wizyty większą ekipą usiedliśmy w części restauracyjnej. Tu menu jest bardzo bogate - oprócz sushi restauracja serwuje najróżniejsze dania kuchni japońskiej. Od sałatek, przez zupy, na najróżniejszych daniach głównych kończąc.  Znajdą tu coś dla siebie zarówno mięsożercy, wegetarianie a nawet weganie. Do tego kilka deserów, ogromny wybór herbat i moje ukochane śliwkowe wino Choya w całkiem przyzwoitej cenie. Na danie nie czeka się długo i są naprawdę smaczne. Wystrój jest stonowany i estetyczny, a muzyka stanowi przyjemne tło rozmów.







W sumie restauracja Tanoshii ma jeden mały minus...dla mnie spory, bo łatwo wpadam w irytację. Minus to obsługa. Wiem, że restauracja jest nowa, i kelnerki mogą jeszcze troszkę nie ogarniać...ale dyskretne zwrócenie ich uwagi było praktycznie niemożliwe. Kiedy przez dłuższy czas nikt do nas nie podchodził próbowałam sprawdzonych "sztuczek" - łapałam kontakt wzrokowy, uśmiechałam się, próbowałam skinąć głową... Kelnerka odwzajemniała uśmiech i nadal stała na swoim miejscu. Honor ekipy uratowała brunetka, która jako jedyna wydawała się mieć doświadczenie w kelnerowaniu. Z kolei kiedy siedzieliśmy przy barze, rozmowę przerywano nam średnio co 2 minuty pytaniem "ale może jednak państwo się czegoś napiją?". 
Jednak wierzę że z mijającym czasem kelnerki nabiora wprawy :) Tak czy inaczej polecam Tanoshii bardzo bardzo serdecznie! Jedzenie jest wspaniałe, lokal przyjemny...Ja wrócę na pewno!!

TANOSHII - Japanese Restaurant & Sushi Bar
ul. Lipowa 1
Białystok

12 komentarzy:

  1. uwielbiam shusi od zawsze, ale po ostatniej przygodzie zrobiłam sobie przerwę. Byłam w japońskiej resteuracji i zamówiłam jak zwykle shusi Pan na moich oczach mi to robił - jak zawsze, dostałam zjadłam i myślałam że ducha wyzionę. Dostałam gorączki, wymiotów i z drugiej strony też;( z tydzień umierałam, nie wiem co było tego powodem - może nieświeża ryba? nie wiem, ale pasuję chwilowo:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm a w którym to miejscu byłaś? wyżej opisanym ?
      PIOTREK

      Usuń
    2. Raczej nie w Tanoshii, bo o ile wiem koleżanka nie z tego regionu :)
      A wszystko co ja tam jadłam było świeże i pyszne :)

      Usuń
    3. nie, nie w tej;) Ja całkiem inny rejon Polski;)
      Bazylka - to ciesz się bo, nie życzę takich objawów nikomu;) Ale i tak zapewne powrócę tam nie raz;) tylko nie do tej restauracji ale na innej ulicy;)bo mamy 2 takie w mieście;) Ale jak będę w B to z pewnościa tam zajrzę;)

      Usuń
  2. i kiedy tam bylas?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ostatni weekend, a jestem przekonana, że Malcziki mówiła o innej restauracji :)

      Usuń
  3. A właśnie ja muszę pochwalić obsługę kelnerska mimo tego co napisałaś w swoim blogu..Powiem więcej - nie zgodzę się z Tobą. Obsługiwała mnie jedna z wyższych blondynek z uroczym kokiem;) i muszę powiedzieć ze zasługuje na dużą pochwałę. Obsłużyła nas z ogromną klasą i wdziękiem a do tego poleciła nam najlepsze maki jakie kiedykolwiek mogłam jeść w Białymstoku. Podsumowując - liczę ze zawsze będę tak obsługiwana jak ostatnio i zawsze jak wrócę ( bo wrócę na pewno)! będę jeść tak wspaniałe sushi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rowniez nie zgadzam sie z opinia na temat obslugi kelnerek. Mnie obslugiwala rowniez blondynka z koczkiem i grzywka. Byla przesympatyczna, dziewczyna znala sie na rzeczy. Od poczatku do konca naszej wizyty zajmowala sie nami dbajac o najmniejszy detal, czulismy sie, ze jestesmy tylko jedynymi jej goscmi a miala jeszcze pare stolikow ktore rownie dobrze obslugiwala. Ja rowniez wroce tam na pewno ze wzgledu na swietna kuchnie i obsluge(kelnerka tak polecala tiramisu z zielonej herbaty, ze musze sprobowac!!!)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie możesz się ze mną nie zgodzić, bo mnie obsłużona właśnie tak...(blondynki z kokiem nie widziałam) Ale naprawdę bardzo się cieszę, że najwyraźniej to nie kiepska obsługa, tylko ja trafiłam na kiepski dzień, bo to świetne miejsce z pysznym jedzeniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku muszę stwierdzić, że artykuł ciekawy i zachęcający do odwiedzin. Ładnie i estetycznie opisane wszystko co i jak, za to spory plus. Jednak jest i minus. Muszę Cię zmartwić, ale to nie jest pierwsza prawdziwa restauracja japońska w Białymstoku. Może pierwsza tak rozbudowana i o takich możliwościach, ale na pewno nie pierwsza w ogóle. I nie chodzi mi tu o sushi bary. Pierwszą restauracją oferującą, prócz sushi, stricte japońskie dania, było Sushi Shokudo na Młynowej. Działalność swą rozpoczęło pod koniec 2005 roku i działało nieprzerwanie do przełomu 2008/2009. Tak jak wspomniałem, prócz zestawów sushi tradycyjnego, klient miał do wyboru po kilka dań głównych: z drobiu, ryb, wołowiny i wieprzowiny. Były również zupy i desery. Dla amatorów trunków kilka rodzajów wina, w tym Choya jak i Sakura; sake: Black&Gold czy beczkowe Gekkeikan. Sala podzielona była zaś na dwie części. Pierwsza, ze stolikami i krzesłami. Druga zaś na podeście, gdzie gość mógł poczuć się jak w tradycyjnej restauracji w Japonii - całkowity zakaz obuwia (trzeba było zdjąć i zostawić przed podestem), stoliki do kolan i miękkie poduszki na których siadało się, lub klęczało. Konsumując można było posłuchać tradycyjnej muzyki japońskiej np taiko-drumms, czy czegoś bardziej nowocześniejszego - zespoły Luna Sea czy L`Arc en Ciel. Zapewne niektóre osoby pamiętają jeszcze te miejsce.

    Tak więc podsumowując, duży plus za rzetelny opis Tanoshi i minus (nie duży z racji Twojego pochodzenia) za nie odrobienie pracy domowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem z Supraśla, to po pierwsze ;) A po drugie, znam Shokudo, byłam tam kilka razy i wspomnienia są fajne, ale a knajpa nie istnieje już od dawna, prawda? Dlatego właśnie opisałam Tanoshii tak a nie inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W pierwszy wekend po Trzech Króli, wybralismy Tanoshi w Bialymstoku na rodzinny obiad, około 10 osób, w skrócie, obsługa uprzejma, jedzenie , makarony i zupy -tylko srednie, sushi >rok temu było lepsze.. dobre ale nie tego sie spodziewałem.... I wpadka lokalu, pomineli część zamówionych dań, przy stole w TANOSHI odszedł z kwitkiem głodny klient.. naprawdę gratulacje dla kuchni, jak dla mnie NIGDY WIĘCEJ.
    W Białymstoku, są lepsze miejsca gdzie lepiej podają SUSHI, np. FUTU 100m dalej lub mega dobre miejsce i nigdy nie spuszczające z tonu KOKU SUSHI

    OdpowiedzUsuń