Dziś jest tak upalnie, że ledwo się doczołgałam do warzywniaka...ale poświęcenie się opłaciło. Bo cóż może bardziej orzeźwić w taki dzień, niż chłodnik?! Chłodnik różowy już był, dziś chłodnik czerwony, czyli andaluzyjskie gazpacho. Super łatwy w przygotowaniu, bo tylko siekamy wszystkie składniki, przyprawiamy i wstawiamy do lodówki. Do tego odpowiednie dodatki i wspaniała letnia uczta gotowa.
Składniki:
- 1kg dojrzałych pomidorów
- 3 ogóreczki gruntowe
- 1/2 czerwonej papryki
- czerwona cebula
- 3 ząbki czosnku
- bazylia
- łyżka octu winnego
- oliwa z oliwek
- sól/pieprz/kolendra
Pomidory nacinamy delikatnie na czubku i na 10 sekund wrzucamy do wrzątku. Później z łatwością możemy je obrać. Połowę pomidorów siekamy drobno, a drugą połowę miksujemy. Dodajemy do nich bardzo drobno posiekane listki bazylii, czosnek, cebulkę, paprykę i ogórki. Całość doprawiamy do smaku solą, pieprzem, tłuczonymi nasionami kolendry oraz octem winnym. Po wymieszaniu gazpacho ląduje w lodówce na co najmniej 2 godziny. Przygotowujemy też dodatki, które każdy może dobrać według upodobania. Na stole koniecznie musi pojawić się oliwa z oliwek, pokruszony chleb (najlepiej bez skórki) i posiekane obrane migdały, a dodatkowo, jak w Cordobie - szynka i gotowane jajko.
Taaak... tego mi potrzeba :) Będą w Hiszpanii nie spróbowałam i bardzo żałuję...
OdpowiedzUsuń